_KAM2551125.jpeg

 

Fotografująca wszystko wokół. Wegetarianka.Kociara.Biegająca za wszystkim co warte uwagi.

Uzależniona od adrenaliny, pozytywnych wrażeń i wszelkich estetycznych doznań.

Podsumowanie 2017

Podsumowanie 2017

Opisywanie minionego roku, zaczyna się już robić małą tradycją na blogu. Jak było w poprzednich latach możecie przeczytać tutaj … i tutaj

Zamknięcie roku sprzyja zawsze takim podsumowaniom i na dobrą sprawę uważam że jest konieczne. Chociaż zupełnie nie jestem fanką oglądania się za siebie i roztrząsania wydarzeń, uważam, że doświadczenia które po drodze zbieramy uczą nas co nam jest potrzebne, co nas uszczęśliwia, co hartuje naszego ducha i jaką cenę jesteśmy w stanie zapłacić by zawalczyć o swoje marzenia.

Jakbym miała opisać co nadało kierunek moim myślom i co szczególnie chciałabym rozwinąć w 2018 to siłę kształtowania dobrych nawyków. To im poświęciłam dużo czasu w  minionym roku, powoli wprowadzając je w swoje życie. Nie wierzę w to, że człowiek nie może zmienić swojego charakteru czy nawyków, które ten charakter determinują. Wierzę za to w ciężką pracę i to, że przynosi efekty. Człowiek rozwija się przez to co robi, jak myśli i ile uwagi temu poświęca. Mam nadzieję że i mnie i was 2018 zaprowadzi tam, gdzie chcemy <3 Chodźcie na chwilę za mną przez krótki spacer po najważniejszych wydarzeniach z minionego roku.

 

1. Styczeń

Spędziłam kilka naprawdę pięknych dni w Warszawie, wypełnionych zwiedzaniem warszawskich łazienek, Hali Koszyki, podziwianiem widoków na mroźną Warszawę z 30 piętra hotelu Raddisson i wizytą w jednym z najbardziej magicznych i wypełnionych światłem muzeów w jakich byłam (Muzeum Polin)

 

2. Luty

Przypadł na wizytę w Berlinie dokładnie podczas walentynek ( to już druga tego typu wizyta w Berlinie podczas święta zakochanych). Udało się nam tego dnia zejść kilkanaście kilometrów jego uliczkami, zjeść najlepsze burgery w mieście i zejść kilka najlepszych galerii i muzeów ze sztuką w tym mieście

https://eatrunlove.pl/blog/2017/2/26/walentynkowy-trip-do-berlina

https://eatrunlove.pl/blog/2017/2/26/house-of-small-wonder

3. Marzec

Jak doskonale zapewne wiecie od kilku lat jestem wegetarianką, która stara się w swojej diecie ograniczać też produkty pochodzenia zwierzęcego (mleko, sery, itp). Mam nadzieję, że dzięki moim przepisom którymi się tu z wami dzielę nikt już nie boi się porannej wegańskiej owsianki czy kotletów z warzyw. Tu kilka waszych ulubionych wegetariańskich smaków z 2017

https://eatrunlove.pl/blog/2017/3/26/tosty-z-guacamole

https://eatrunlove.pl/blog/2017/3/19/tapioka-z-malinami

https://eatrunlove.pl/blog/2017/3/12/pudding-chia-z-match

https://eatrunlove.pl/blog/2017/1/8/frytki-z-batatw

4. Kwiecień

Pierwszy szybki wypad nad morze i pierwsze solidne złapanie słońca tego roku <3 Ze Szczecina mamy tylko godzinę samochodem żeby dojechać nad nasz piękny, szumiący Bałtyk <3

https://eatrunlove.pl/blog/2017/4/9/pierwszy-trip-nad-morze-tego-roku

 

5. Maj

Jeśli kochacie góry równie mocno jak ja, a część waszej duszy rwie się w nie z sobie tylko znanych powodów  i musicie wyjechać tam co jakiś czas, to tym bardziej odsyłam was do kilku postów z Zakopanego, które mieliśmy okazję odwiedzić w maju. Tego spokoju którego tam zaznałam nikt mi nie zabierze <3

https://eatrunlove.pl/blog/2017/6/10/pierwszy-dzie-w-zakopanem

https://eatrunlove.pl/blog/2017/6/18/8o74ptp0aivjeoa1ufdf8ij13wqxk6

https://eatrunlove.pl/blog/2017/6/18/esencja-gr-w-villa-11

 

6. Czerwiec

Przypadł na nasz tygodniowy pobyt w Londynie, za którym tęsknię coraz bardziej. Kolorowe uliczki na Portobello, klasyczne i romantyczne dzielnice w Notting Hill,  dziesiątki Muzeów i Galerii ze sztuką współczesną, dziesiątki wypitych kaw na mieście by mieć energię chłonąć to miasto i każdy jego zakamarek.

https://eatrunlove.pl/blog/2017/7/16/muzea-ktre-zachwyc-ci-w-londynie

https://eatrunlove.pl/blog/2017/7/8/co-warto-zobaczy-w-londynie

 

7. Lipiec

żyłam jeszcze poprzednimi wyjazdami :)

 

8. Sierpień

Tymczasem w sierpniu nie musiałam nigdzie wyjeżdżać ze Szczecina żeby przeżyć coś niesamowitego, bowiem do naszego miasta na kilka dni przypłynęły żaglowce z całego świata czyli słynne już na całą Europę The Tall Ship Races. Jeśli z jakiś względów nie byliście jeszcze w Szczecinie, to nie ma lepszej okazji niż przypłynięcie potężnych żaglowców by zobaczyć i je i nasze niezwykłe miasto <3

https://eatrunlove.pl/blog/2017/8/8/szczeciskie-tall-ships-races

https://eatrunlove.pl/blog/2017/8/10/ynu9v97a8h1mvi9kal2xna4z3qf4qf

 

9. Wrzesień

Jeden z moich ulubionych jesiennych miesięcy. Jest na tyle ciepło, że spokojnie można cieszyć się pogodą, jest przepiękne światło i robi się delikatnie nostalgicznie. To idealny miesiąc by odkrywać piękno przyrody i natury np na jesiennym grzybobraniu. Ręka do góry, kto podobnie jak ja, może zniknąć w lesie na długie godziny?

https://eatrunlove.pl/blog/2017/9/24/pgol1s7i0hrvvsms2amvtpwwlon7cp

 

10. Październik

Nie pamiętam tak ciepłego października jak ten od lat.Mieliśmy więcej szczęścia niż rozumu, rezerwując na tydzień urlop nad morzem.Pogoda i puste plaże rozpieściły nas absolutnie a ja nie pamiętam kiedy udało mi się w tym stopniu wyciszyć i zrelaxować <3

https://eatrunlove.pl/blog/2017/10/3/birthday-feeling

https://eatrunlove.pl/blog/2017/10/17/jesienne-must-have


 

11. Listopad

Szybki i niezwykle urokliwy wypad nad Nowe Warpno. Tym wyjazdem zaczęłam serię postów na blogu o niedocenionych i bliskich miejscach, które czają się tuż za rogiem.

https://eatrunlove.pl/blog/2017/11/7/6vehucwv29d60xaj0jdqp6m2yfvsoy

 

12. Grudzień

Grudzień to jeden z najmilszych miesiąców dla nas ze względu na Święta i nowy rok, a jeden z najcięższych miesięcy dla zwierząt. Wszyscy jesteśmy zabiegani, nie ma często czasu by podjechać do miejsc które opiekują się i pomagają zwierzętom. Nam w tym roku udało się wyrwać na chwilę i odwiedzić szczecińskie schronisko i zabrać na naprawdę długi spacer jednego z ich podopiecznych. Taka inicjatywa w Szczecinie jest raz w miesiącu i wiem, że odbywa się w wielu miastach Polski. Nic nie kosztuje, do niczego nie zobowiązuje, a pozwala psiakom opuścić schroniskowe boksy chociaż na kilka godzin.

Gorąco was też do tego zachęcam w 2018 <3

 

Gdy siadałam do pisania posta, miałam pustkę w głowie, bo wydawało mi się, że nic takiego nie wydarzyło się w 2017 czym mogłabym się z wami podzielić. Gdy jednak spojrzy się na wszystko z innej perspektywy, okaże się że bez względu na wszystko ,to był naprawdę piękny i inspirujący rok, który dał mi naprawdę sporo lekcji życia!

Witaj 2018 będziesz dla mnie rokiem hartowania ducha i siły charakteru!

Tym z was którzy chcą być na bieżąco zapraszam do polubienia Fanpage na Facebooku




 

 

London Sunshine

London Sunshine

Kilka kont na instagramie które was absolutnie zachwycą

Kilka kont na instagramie które was absolutnie zachwycą