_KAM2551125.jpeg

 

Fotografująca wszystko wokół. Wegetarianka.Kociara.Biegająca za wszystkim co warte uwagi.

Uzależniona od adrenaliny, pozytywnych wrażeń i wszelkich estetycznych doznań.

Jak zbudować azyl dla owadów?

Jak zbudować azyl dla owadów?

Pomyślałam pierwszy raz o tej kwestii przy wizycie w pasiece pszczół. Jak istotne nie byłoby zagadnienie ochrony i zwiększania populacji pszczół, (kto nie miał okazji przeczytać tego tekstu odsyłam tutaj- https://eatrunlove.pl/blog/2020/2/23/z-wizyt-w-pasiece-pszcz ), to jednak nie oszukujmy się- większość z nas nie ma niestety możliwości założenia przydomowej pasieki.

Obserwując skupiska pszczół, wpadłam na pomysł, że jest jednak coś ,co możemy zrobić dla owadów niezależnie od tego czy mieszkamy w bloku, domku jednorodzinnym, czy może posiadamy małą działkę. Czasem wystarczy maleńki balkon, fragment zieleni czy ogródka. Idea ta robi się coraz popularniejsza zarówno u nas w kraju jak i za granicą, na co wskazywały zdjęcia od was które przesyłaliście z Central Parku z NY czy Norwegii, gdzie podobne azyle można spotkać coraz częściej. Cieszy mnie też ogromnie, że dzieje się to z udziałem władz miasta, które na terenie miejskich parków czy ogrodów zakładają takie hotele dla owadów. Na takich prostych, ekologicznych rozwiązaniach korzystają wszyscy. Mieszkańcy, bo swoim dzieciom mogą pokazać coś więcej na weekendowym spacerze niż wystawy sklepowe w galerii. Owady, bo przez naszą ciągłą ekspansję w miastach mają coraz mniej przestrzeni do życia, a w ten sposób zapewniamy im bezpieczne schronienie. Sama natura, bo dzięki prostym rozwiązaniom, mamy okazję delikatnie nawrócić w dobrą stronę z ekologią i starać się przywrócić naturalny stan rzeczy. Ba! Skoro nawet taki gigant jak Mc Donald zrobił ostatnio głośną akcję, gdzie zamiast klasycznych bilbordów na mieście, na wielkich nośnikach powstały właśnie domki dla owadów to my nie możemy? 

Coraz częściej też widzę jak wielką rolę w tym procesie edukacji, zarażania dzieci taką wrażliwością na świat mają sami rodzice. To wy jesteście ich głównym źródłem wiedzy o świecie, kształtujecie osobowości czy nadajecie tempo i bieg w kwestii tego, jak spędzacie czas. Niby banał, a zapomina się, jak szczególny, wartościowy jest ten czas spędzony razem. My ten azyl dla owadów robiłyśmy z koleżanką w deszczu przed jej domem. Lało tak, że schowałyśmy się pod ogrodowy parasol z tymi wszystkimi gwoździami, młotkami i szyszkami. Mało tego, wiało tak, że na zmianę trzymałyśmy parasol żeby nam tego wszystkiego nie zwiało na okoliczne domy. Mimo to, do tej pory uśmiecham się na wspomnienie tego ranka i za nic bym go nie zamieniła. Ok, wiem, że może fatalna ze mnie partnerka do budowania drewnianych konstrukcji- bo jedyny gwóźdź, który wbiłam był zdecydowanie krzywo, ale wystarczy, żeby w waszym budowniczym teamie był taki ktoś jak Ania, by całość prezentowała się równie okazale. Tylko od waszej fantazji i środków które zamierzacie na to przeznaczyć będzie zależało czy będzie prezentował się skandynawską, surową prostotą czy czymś co odpowiada waszym potrzebom wizualnym. 

Jakby nie wyglądały, to ich idea jest taka, że mają stanowić schronie dla swoich mieszkańców. Kto ma szansę zamieszkać w stworzonym przez was azylu? Wszystkie dzikie gatunki pszczół, niezwykle pożyteczne murarki, biedronki, trzmiele i muchówki. Gatunki te nie stanowią zagrożenia dla ludzi, natomiast wspierają całą bioróżnorodność w regionie.

Dzięki schronieniu które dla nich zbudujecie, mają szansę i miejsce odpocząć, zregenerować się, mieć szansę się rozmnożyć i przetrwać trudne warunki atmosferyczne jak jesień, zima czy mocne deszcze. Przyda im się to zdecydowanie, tym bardziej że owady zapylające odpowiadają za ⅓ pochodzenia naszego jedzenia. Jest się więc o kogo troszczyć:)

Jak więc go zbudować? 

Najlepiej jak zbudujecie go z naturalnych materiałów i tego co znajdziecie podczas spaceru po lesie czy parku. Super nadadzą się do tego różne szyszki, mogą być kawałki pokruszonych cegieł, siano.

Najważniejsza jest konstrukcja azylu z drewnianym daszkiem- ten z resztek desek, przygotował nam wcześniej mąż Ani. Tył zabezpieczyłyśmy agrowłókniną. A całość wypełniłyśmy na różnych partiach w zależności od potrzeb: sianem, szyszkami, rdestem, słomą. Czemu to istotne? bo np w cegle którą umieściłyśmy na dole zapewne zamieszka pszczoła samotnica ( pod warunkiem, że otwory w niej będą większe niż 10 mm), w szyszkach najpewniej pojawią się pożyteczne biedronki , a z kolei puste łodygi będą idealnym lokum dla murarek.  

Zrównoważony i ekologiczny rozwój to jest coś, do czego zawsze będę w swoich działaniach namawiać. Budując coś tak pozornie trywialnego, macie okazję obserwować naturę na żywo ich codzienne zmagania i perypetie. Budowanie tego typu azyli ma wspomóc owady żyjące w przestrzeni miejskiej.


Głęboko wierzę w to, że małe zmiany pociągają za sobą te większe. Szczególnie w kwestii ekologii. Ten prosty gest, zbudowanie takiego azylu dla owadów to około dwie godziny. Koszt: w zależności od materiałów od 40 zł do pewnie 120 zł w zależności od wielkości i bajerów, które w nim będziecie chcieli zaimplementować. Wiem, że nie każdy przepada za owadami. Dla niektórych najbardziej naturalnym odruchem jest unikanie ich. Niemniej to zdecydowanie fajne uczucie, dołożyć coś od siebie żeby czemuś innemu żyło się lepiej.

Ogromnie dziękuję Ani i jej mężowi, że podchwycili moją szaloną ideę i razem stworzyliśmy dwa takie piękne azyle, które są teraz domem dla kilku owadzich rodzin.


Jeśli ten tekst Cię zainteresował, a jeszcze nie dopisałaś/eś się do mojego newslettera zapraszam Cię do zapisu tutaj https://eatrunlove.pl/newsletter

Trasa nad Wodospad Siklawa i Schronisko Pięć Stawów

Trasa nad Wodospad Siklawa i Schronisko Pięć Stawów

Trasa pod Wrota Chałubińskiego i Mnicha

Trasa pod Wrota Chałubińskiego i Mnicha