_KAM2551125.jpeg

 

Fotografująca wszystko wokół. Wegetarianka.Kociara.Biegająca za wszystkim co warte uwagi.

Uzależniona od adrenaliny, pozytywnych wrażeń i wszelkich estetycznych doznań.

Must have kosmetyczne

Must have kosmetyczne

Jak wiecie uwielbiam czytać o nowościach kosmetycznych. Nie przestają mnie zachwycać wszelkie nowości, udoskonalenia, nowe wersje, kolory i zapachy. Mało tego, uważam, że jest kilka rzeczy bez których mogę się obejść i normalnie funkcjonować, ale nie są nimi na pewno kosmetyki. Śledzę fora, strony i wyszukuję coraz to nowe produkty. Niebawem w kwietniu pojawi się moje zestawienie które szczególnie przypasowały mi w kwietniu, ale tym razem chcę wam wskazać nie te których używałam, ale te o których słyszałam tyle dobrego i drugie tyle czytałam, że na pewno będę je chciała w najbliższym czasie  wypróbować. Piszą o nich w gazetach, wygrywają plebiscyty i wcale nie są to zawsze wielkie koncerny za którymi stoi wielka machina produkcyjna. Często są to mniejsze firmy, które z pasji stworzyły coś niesamowitego. Wiecie dobrze, że prawda się zawsze obroni sama. W przypadku tych produktów wystarczyła wysoka jakość, piękne idea by pokochały je tysiące. Zapraszam was do przeczytania kilku nowości które niebawem zamierzam kupić:

 

Yope.

Produktami tej marki zaczynam mój ranking i to one budzą moją największą ciekawość. Pierwsza rzecz na którą w ogóle zwróciłam uwagę u tej marki, to fakt, że ich opakowania wyglądają obłędnie (zarówno szata graficzna jak i przeznaczenie ), a druga, to fakt, że już patrząc na nie wzbudzają moją ciekawość i chcę ich spróbować. Dodatkowo gdy zaciekawiona opakowaniem zajrzałam na stronę producenta i przeczytałam, że są ekologiczne, bazują na naturalnych składnikach (w produktach nawet 92% zawierają właśnie naturalne składniki) i aromatach a na dodatek nie mają w swoim składzie parabenów, silikonów i innych ulepszaczy, wiedziałam już, że to marka dla mnie. Szczególnie zaintrygowały mnie mydła do mycia rąk, których już same zapachy przyprawiają o zawrót głowy (próbowałam). Więc co powiecie na takie szałowe nuty zapachowe jak goździk czy miód z bergamotką?

 

 

To na co zwróciłam też uwagę to wielkie zaskoczenie, że produkują również ekologiczne i bezpieczne dla środowiska preparaty do sprzątania. Szukałam dłuższy czas takich produktów, które nie kosztowałyby majątku, więc jestem pozytywnie zdziwiona, że w swojej ofercie mają też takie produkty :) 

Francuska Lawenda
 

Marka Resibo, a w szczególności produkt jakim jest serum do twarzy

Uwielbiam polskie marki. Zawsze gdy je kupuję towarzyszy mi głębokie przeświadczenie, że wspieram polski przemysł, to co lokalne, a jednocześnie budzi się w we mnie duma, że u nas w kraju, można wyprodukować wysokiej jakości produkty, które później są eksportowane na resztę swiata.

Recenzji tej marki przeczytałam w internecie dziesiątki. Wszystkie argumenty przemawiają za tym by jedyne co zrobić to kupić ten produkt. Resibo to jedna z marek, która troszczy się o naturę, bierze z niej co najlepsze (niemal w 96% te produkty są pochodzenia naturalnego) a coś, co jako wegetarianka szczególnie doceniam to fakt, że są biodegradowalne i nie testowane na zwierzętach <3

Serum z marki Resibo stało się hitem internetu i wszelkich plebiscytów. Ta 30 ml buteleczka zawiera w swoim składzie ekstrakt z lawendy motylej, która w naturalny sposób wykazuje działanie podobne jak botoks -ujędrnia, wygładza i poprawia natychmiastowo wygląd skóry. Brzmi jak wymarzona bajka dla każdej z nas u których pojawia się pierwsze zmarszczki mimiczne:)

 

 

Ministerstwo dobrego mydła

Obserwuję je już dobre kilkanaście miesięcy, podziwiając trud który włożyły w swoją pracę, produkty które wyglądają bajecznie i spójność z jaką wszystko się u nich prezentuje. Dwie siostry z Kamienia Pomorskiego, które założyły Ministerstwo dobrego mydła to właścicielki firmy, które z ręcznie robionych przez siebie mydeł, a następnie reszty produktów ( w ofercie są teraz peelingi, mydła oraz inne) uczyniły naturalną potęgę. Nie potrafię patrząc na ich produkty ukryć zachwytu i tego jak wizualnie pięknie się prezentują. Śledzę je na instagramie kibicując kolejnym osiągnięciom, zmiany lokalu oraz tego, że są w stanie zdobywać nagrody kosmetyczne (jak Glamour Glammies) wyprzedzając koncerny giganty. Nagle mała rodzinna manufaktura mydlarska jest w stanie wyprzedzić kosmetyczne giganty. Imponujące? zdecydowanie. Ja patrząc na ich piękne bryły mydeł, wypełnione naturalnymi składnikami oraz idei które właścicielki sobie założyły cytując ze strony www.ministerstwodobregomydla.pl

”  Możemy pracować dzien po dniu, doskonaląc się i rozwijając we własnym tempie oraz współpracować z cudownymi ludzmi na własnych, niemodnych dziś warunkach. Wierzymy, że można zarabiać na życie nie pędząc i nie walcząc, że można zapewnić bezpieczeństwo sobie i swojej rodzinie a jednocześnie zachować uczciwość wobec współpracowników i klientów. “

Prawda, że ich produkty wyglądają bajecznie? Marzę o tym, że któregoś dnia będę miała okazję zobaczyć jak powstają ich zaczarowane produkty.

Które z kosmetyków spodobały się wam najbardziej i najmocniej was zaciekawiły? Czekam również na wasze wskazówki co was ostatnio na rynku kosmetycznym zachwyciło.




 

Skąd czerpiecie energię?

Skąd czerpiecie energię?

Coco bowls! kolorowe miski na punkcie których oszalał świat.

Coco bowls! kolorowe miski na punkcie których oszalał świat.