_KAM2551125.jpeg

 

Fotografująca wszystko wokół. Wegetarianka.Kociara.Biegająca za wszystkim co warte uwagi.

Uzależniona od adrenaliny, pozytywnych wrażeń i wszelkich estetycznych doznań.

Nie takie czyste?

Nie takie czyste?

Temat ten był dla mnie zupełnie absurdalny w moim mniemaniu, aż do zimy tego roku. Dopiero teraz widzę, jaką byłam ignorantką w tym temacie myśląc, że problem jest gdzie indziej i tak naprawdę ta kwestia mnie i nas wszystkich nie dotyczy. Powietrze. Bo o nim dziś będę pisać wydawało mi się czymś tak oczywistym, czymś co nam się należy i w ogóle jakoś nie zaprzątałam nim sobie głowy. Ot, kolejna rzecz która nam jest niezbędna do życia. Jest od zawsze i będzie zawsze. Wiadomo. Jak woda którą pijemy, jak ziemia po której chodzimy i powietrze które wypełnia wszystko wokół. Pamiętam jak widziałam jakieś materiały w TV albo Youtube z Tokio czy jakichś innych zatłoczonych miast na świecie, gdzie ludzie nie wychodzili inaczej z domu niż szczelnie owinięci maskami mającymi zniwelować działanie smogu i zanieczyszczeń, myślałam sobie, że to musi być jakieś cywilizacyjne dziwactwo i o co tak naprawdę tyle zamieszania .Prawda jest taka, że nie zrozumie się wiele rzeczy i problemów w życiu jeśli cię one nie dotyczą i nie dotkną osobiście. Dla mnie sprawa tego, że oddycham i mam czym oddychać była od zawsze zupełnie oczywista i prosta.

Pamiętam jak wybierałam się do Warszawy i to co widziałam przeraziło mnie na tyle, że zrozumiałam, że kwestia zanieczyszczenia powietrza nie jest taka naturalna. Był słoneczny dzień, a wszystko wyglądało jak za brudną mgłą, widoczność dosłownie na parę metrów, a powietrze tak okropne, że po przejściu kilkuset metrów czuło się nieprzyjemny dyskomfort w płucach. Wszystkie stacje w tv informowały o wysokim stężeniu smogu w powietrzu, skala zanieczyszczeń jest ogromna i żeby niepotrzebnie nie wychodzić i nie przebywać na powietrzu. Wkoło większość warszawiaków mądrzejszych od nas chodziła w maskach anty-smogowych ? a my? Przyjechałyśmy do Warszawy, to tylko pierwszego dnia zrobiłyśmy pieszo około 15 km. W idealnie szarym, smogowym powietrzu. Po powrocie do Szczecina historia się powtórzyła-najwyższe stężenie smogu w powietrzu, a ja jak gdyby nigdy nic poszłam do parku biegać. Bez maseczki, bez niczego. Po jakiś 400 metrach myślałam, że wykaszlę zaraz płuca. Cały bieg był fatalny, ale myślałam wtedy że nie jestem mocno w formie i fakt, że to zanieczyszczone powietrze dało mi tak w płuca pomyślałam długo później.

Wtedy też pomyślałam i zaczęłam czytać na ten temat i tak trafiłam na oczyszczacz powietrza Sharp. Nie jestem alergiczką, nie mam problemów z żadnymi alergiami czy pyłkami. Ale K. jest. Dla niego każde zanieczyszczenia, pyłki roślin na wiosnę, kurz czy kocie alergeny to już problem. Okazało się, że jest sposób by bez wielkich nakładów finansowch powietrze w domu uczynić jak najbardziej czystym i naturalnym dla organizmu.

Jeśli rozumiecie o czym piszę bo macie alergię na któryś z pyłków roślin, kurz, zwierzęta czy mieszkacie w miejscu w którym jest fatalna jakość powietrza zrozumiecie. Według danych obecnie około 25% procent populacji ludzkiej ma na coś alergie. Liczba ta według lekarzy ma ciągle rosnąć i różni specjaliści szukają jej przyczyn. Alergia stała się jedną z przypadłości i chorób cywilizacyjnych XXI. Staram się coraz więcej czytać na jej temat, szukać naturalnych sposobów do walki z tą chorobą a zaczęłam od sprawy tak zupełnie podstawowej jak … powietrze.

Szukałam na rynku długo urządzenia, które na domowej przestrzeni będzie w stanie oczyścić, zjonizować i nawilżyć powietrze (a także w czasie upałów by działało jak klimatyzator i dzięki dodaniu do pojemnika schłodzonej wody i kostek lodu było w stanie obniżyć temperaturę o parę stopni). Po poszukiwaniach wybrałam ze względu na cenę (około 1100 zł) urządzenie marki Sharp model KC-930EU-W. To białe, ważące około 6 kilogramów urządzenie ma jedne z najlepszych opinii na rynku. Jest wydajny i bez problemu w ciągu około 30 minut jest w stanie oczyścić powietrze na około 21 m powierzchni. Jest na tyle lekki, że przeniesienie go na noc do sypialni nie stanowi większego problemu. Filtr wstępny zatrzymuje takie zanieczyszczenia jak pyłki, sierść zwierząt, kurz, natomiast filtr Hepa 10 zatrzymuje wszelkie mikroskopijne zanieczyszczenia w tym tak małych cząsteczek jak wirusy i bakterie. Dodatkowo funkcja Plasmacluster na odległość neutralizuje i rozkłada działanie negatywnych cząsteczek jak kurz czy roztocza.

Na froncie urządzenia znajdują się diody które informują o poziomie zanieczyszeń w pomieszczeniu (Od zielonego po jaskrawoczerwone) co znacznie ułatwia ocenę powietrza w domu. Jeśli zastanawiacie się czy urządzenie jest ciche- to generalnie poziom hałasu nie przekracza 22 DB, ale jeśli ktoś jest bardzo wrażliwy na dźwięki ( jak ja)to troszkę zajmie zanim przyzwyczaicie się do dzwięków które wydaje (szczególnie na najwyższych obrotach), ale na pewno dźwięk ten nie jest jakiś głośny czy uciążliwy.

Urządzenie przez czas około pół godziny jest w stanie oczyścić, a następnie zjonizować i nawilżyć powietrze w domu. Pochłania nieprzyjemne zapachy i zanieczyszczenia z zewnątrz, zostawiając je w dużej mierze oczyszczonym z zarodków pleśni, grzybów, zanieczyszczeń czy masy pyłków z roślin i drzew krążących w maju w całym powietrzu. Też się zastanawiałam, czy to w ogóle możliwe i czy to nie jest przysłowiowym chwytem marketingowym. Czekałam kilka tygodni, żeby sprawdzić działanie tego urządzenia, zobaczyć czy warto, przekonać się zanim z czystym sumieniem nie będę mogła powiedzieć wam, że warto. Nie poleciłabym komuś urządzenia za ponad tysiąc złotych które nie działa.

Teraz najważniejsze pytanie dla kogo jest to urządzenie? Jeśli nie jesteś alergikiem, astmatykiem ani nikt w twoim domu nie jest to nie musisz tego kupować. Owszem, możesz potraktować go jako nawilżacz, jonizator, czy jako klimatyzator ,ale możesz dołączyć do ludzi którzy poza tym, że w domu mniej osadza się kurz, jest czystsze powietrze nie zobaczysz większych efektów i będziesz rozczarowany. Natomiast jeśli Ty, lub ktoś bliski ma alergię, astmę to uważam, że to jedna z podstawowych rzeczy, którą trzeba mieć w domu. Zapytałam się K jaka jest różnica w powietrzu po tych kilku tygodniach i stwierdził że jest na tyle ogromna, że nie wyobraża sobie jak było wcześniej. Nie mógł dać większej rekomendacji.

Po co piszę ten post?  Bo widzę jak wiele osób ma obecnie problem z alergią i że można funkcjonowanie z nią ułatwić, ja sama wciąż szukam najlepszych rozwiązań więc na pewno jeszcze z tym tematem wrócę.

Jeśli macie jakieś pytania o funkcjonalność, użytkowanie czy cokolwiek związanego z tym oczyszczaczem piszcie śmiało!

 

Jak ograniczyć cukier i sól w 30 dni

Jak ograniczyć cukier i sól w 30 dni

Moje pierwsze hybrydowe przedłużone paznokcie <3

Moje pierwsze hybrydowe przedłużone paznokcie <3