A ty za co uwielbiasz Święta?
Jest taki jeden moment w grudniu, kiedy czas zupełnie dla mnie zwalnia i nagle czuję jakbym znów całą sobą potrafiła czerpać radość z najprostszych rzeczy. Nie ma to nic wspólnego z całym szałem kupowania, któremu wiadomo, że też ulegam. To jest jeden z tych momentów, kiedy stoisz pośród dziesiątek choinek i zastanawiasz się która wróci z Tobą do domu. My wiedzieliśmy jedno: ma być żywa, w donicy, po to by po świętach miała okazję zostać z nami na rodzinnej działce na długie lata.
Gdy zobaczyłam na szczecińskim jarmarku puszystą rozłożystą jodłę kaukaską, wiedziałam już że to ta. Wystarczyło chwila i wiedziałam, że choćby ważyła tonę, to musi wrócić z nami do domu. Dalej było tylko przyjemniej; pierwsze kolędy puszczone w domu, zapalone ulubione świąteczne świece, dziesiątki kolorowych bombek i kot pod choinką, uderzający swoją mięciutką kocią łapeczka co poniektóre. Nie potrafię tego opisać, ale w tej prostej powtarzanej co roku czynności jest jakaś cicha magia. Jest spokój bijący z tego małego leśnego drzewka i z każdego odbitego w kolorowych bombkach światła. Siedziałam sobie na rogu kanapy, wieszając powoli bombki ( bo gdzie tu się właściwie śpieszyć?) i co rzadkie i w dzisiejszych czasach i jeszcze rzadsze u mnie nigdzie się nie śpieszyłam. Miałam czas by chłonąć i celebrować tą perfekcyjną przedświąteczną chwilę, czego i wam z całego serducha życzę.
Sukienka https://www.pullandbear.com/pl/
Biżuteria https://wkruk.pl
Pomadka http://bourjoispolska.tumblr.com