_KAM2551125.jpeg

 

Fotografująca wszystko wokół. Wegetarianka.Kociara.Biegająca za wszystkim co warte uwagi.

Uzależniona od adrenaliny, pozytywnych wrażeń i wszelkich estetycznych doznań.

Skalne miasto. Witajcie w Adrspach.

Skalne miasto. Witajcie w Adrspach.

W czasie naszego pobytu w Karkonoszach mieliśmy dwa dni okienka pogodowego, więc kiedy przestawała lać ściana deszczu to mieliśmy szansę zobaczyć kilka niesamowitych miejsc. Niestety z tego okienka pogodowego już nic nie zostało by wspiąć się na Śnieżkę, ale to zostawię sobie na kolejną wizytę w górach.

Odkąd kilka miesięcy temu zobaczyłam zdjęcia Skalnego Miasta gdzieś na necie, od razu zakodowałam sobie w pamięci, że to jedne z miejsc które obowiązkowo muszę odwiedzić w najbliższym czasie, że jest na tyle realne i bliskie aby nie odkładać tego na dalszą przyszłość. Wiecie, że jak czegoś pragniemy mocno, to wszystko nam sprzyja? ( Wiem, zaleciało trochę licealnym idealizmem książek Coelho:), ale coś w tym jest, że wszechświat sprzyja nam w osiąganiu marzeń i pragnień. Musi coś w tym być, bo nie zdążyło minąć parę tygodni, ja nie zdążyłam jeszcze tego planować, a okazało się że zostaliśmy zaproszeni na wyjazd tam i jedno z moich marzeń miało szansę się zrealizować.

Uwielbiam Karkonosze, mają w sobie coś takiego szczególnego, bije z nich niesamowity spokój. Byliśmy tam rok temu na święta w grudniu, z jeszcze większą radością wracałam tam jesienią w trochę odmienne tereny.

Skalne miasto to miejsce zupełnie unikatowe, położone w Sudetach po czeskiej stronie. Wygląda jak uformowane w najróżniejsze formy ręką olbrzyma. My dostaliśmy jako przewodnika, najsympatyczniejszego człowieka jaki tylko mógłby być w tej roli. Starszy, wesoły, siwy pan z brodą i wąsami, wsparty na swojej drewnianej lasce sypał żartami jak z rękawa i zauroczył swoim sposobem bycia całą naszą grupę. Jak fanką przewodników w nowych miejscach nie jestem i nigdy nie byłam, bo wolę zawsze sama odkrywać wszystko na własną rękę i chodzić swoimi drogami tak temu uroczemu staruszkowi dałam się absolutnie porwać w jego czeską bajkę.

Mało ludzi ma talent, że historię które opowiadają ożywają w ich ustach i na świat wokół siebie nie patrzysz jak przedtem. Może bez tego przewodnika nie zobaczyłabym miliona historii wypisanych przez naturę przez miliony lat w skałach piaskowca?

Wiem jedno, że przechodząc tymi wąskimi alejkami pomiędzy potężnymi skałami otaczających nas z każdej ze stron, zobaczyłam nie zwykłe skały a dziesiątki historii przybierające baśniowe formy. Macie też tak, że jak już śpicie to wyobraźnia podsuwa wam po ciemku najróżniejsze formy i widzicie rzeczy których nie ma? W Skalnym Mieście wyobraźnia działa podobnie. Przestajesz widzieć samą, piękną, surową naturę a zaczynasz się wsłuchiwać w melodyjny głos swojego przewodnika i w skałach zaczynasz dostrzegać splecionych Kochanków, tygrysy czy inne niesamowite twory.

Miliony lat erozji ukształtowały miejsce niezwykłe. Niesamowicie surowe, bo miliony ton skał wyrastają przed tobą i otaczają cię z każdej strony, a poprzecinane jedynie kilkoma małymi strumieniami i rzeką która zagłusza wszystkie inne dźwięki. Kluczysz więc w tym majestatycznym , wyrzeźbionym przez naturę labiryncie chłonąc jego majestatyczne piękno. To miejsce ściąga do siebie zarówno turystów jak i filmowców, którzy jego baśniowy charakter zamykają na zawsze w kadrach swoich filmów.

Lubię chłonąć miejsca zaprojektowane przez naturę, mają niezaprzeczalnie piękny charakter. Gdy będziecie blisko Szklarskiej czy Karpacza, uwierzcie mi, wsiądźcie w samochód i wybierzcie się w tą skalną podróż, porwie was do swojego skalnego serca i nie puści na długie, pełne niesamowitych zdjęć godziny spacerów.

 

Kowary

Kowary

Gdzie w Poznaniu warto zjeść

Gdzie w Poznaniu warto zjeść