Jedzenie to jedna z największych życiowych przyjemności, w dodatku taka, którą można powtarzać kilka razy dziennie. Wobec takiej liczby możliwości szkoda by było marnować je na kiepskie składniki i posiłki.
Oczywiście z hummusem, jak z racją, każdy ma swoją i trzeba zajechać niejeden blender i przerzucić nieskończoną ilość ziaren ciecierzycy, żeby odkryć smak najlepszy dla WAS. Niemniej, sposób i proporcję, które Wam tu podaję mam nadzieję, że pozwolą wam iść odrobinę na skróty i znajdziecie w tym przepisie smak, który zostanie z wami na dłużej z powodzeniem omijając sklepowe półki z hummusem.