California Girl — Eatrunlove

Sep 13

Sep 13 California Girl

W przed ostatnim poście poznaliście, jedno z moich ulubionych miejsc w Kalifornii, mianowicie tętniące pozytywnymi, energetycznymi wibracjami Venice.

Wybraliśmy się pewnego słonecznego dnia (hahaha, tych w Kali była przeważająca większość) na długą rowerową wyprawę wybrzeżem i malowniczymi ścieżkami rowerowymi, ciągnącymi się długimi milami nad oceanem.

O jednej z takich wypraw, ponad 60km podróży rowerami przez najpiękniejsze i najbardziej kultowe miejsca opowiem wam w innym poście, bo tym razem chcę się z wami podzielić cudownymi zdjęciami jakie zrobił mi świetny fotograf, a mój partner www.konradjakubowski.com

Są na świecie miejsca kultowe, wokół których kształtuje się klimat i moda danego miejsca. Mają swoją niepowtarzalną energię i wibrację. Kalifornia jest jednym z takich miejsc gdzie człowiek zapomina o czasie, o tym co wypada, co trzeba zrobić o całych skostniałych konwenansach i zasadach. Gdzie chłonie się terażniejszość i łapie chwile.

W takim miejscu gdzie słońce świeci niemal 300 dni w roku optymizm i wiara we wszystko co robisz zapisuje się w rysach twarzy. Nasiąkasz tym optymizmem jak gąbka i trzymasz go głęboko w sobie na długo po przyjeżdzie.

Każdy z nas całe życie marzy o tym, żeby być wolnym, albo chociaż przez chwilę mieć w garści to uczucie totalnej wolności. Kiedy mkniesz sobie na sportowym rowerze (ja wiem, że do pełni kalifornijskiego looku brakowało mi kolorowego różowego roweru z obowiązkowymi frędzelkami tudzież pomponami) ale uwierzcie mi na słowo że ta sportowa strzała potrafi wycisnąć niesamowite prędkości i na niczym w życiu nie jechało mi się lepiej.

Wystarczył więc wiatr w rozjaśnionych słońcem włosach, muśnięta lekko słońcem skóra, sportowy look żeby znowu wyglądać na 18 lat:)