_KAM2551125.jpeg

 

Fotografująca wszystko wokół. Wegetarianka.Kociara.Biegająca za wszystkim co warte uwagi.

Uzależniona od adrenaliny, pozytywnych wrażeń i wszelkich estetycznych doznań.

Zakręć się z Babyliss

Zakręć się z Babyliss

Wszystkie kobiety które znam mają jeden problem z włosami. Chcą inne. Te które mają proste chcą mieć kręcone, a te którym się one kręcą chcą mieć idealne proste i gładkie.

Sama mam identycznie. Przez lata katowałam swoje różnymi prostownicami, próbując za wszelką cenę wyprostować te które dała mi natura. Moje naturalnie lekko kręcone włosy naciągałam, czesałam, prostowałam bo irytował mnie ich nieregularny kształt, lekkie puszenie się i niesforne kosmyki, które dodatkowo po deszczu misternie psuły mój prosty plan na włosy.

Jednak jakiś czas temu na Youtube natknęłam się na filmik, w którym jedna z dziewczyn w przeciągu kilkunastu minut z podobnie niesfornej czupryny jak moja wyczarowała regularne i fantastyczne fale. Pomyślałam, że efekt jej fantastyczny, ale na pewno zrobienie ich trwa milion lat, a już na pewno nie jest takie proste jak na filmiku.

Kobiety na całym świecie oszalały na punkcie tego produktu, a ja zastanawiałam się ile w tym prawdy na jej temat a ile marketingu. Rozważałam też po drodze kupno termo-loków, ale później stwierdziłam, że jestem na wszelkie rozwiązania które wymagają ode mnie zużycia dodatkowej energii za leniwa i to nie jest dla mnie. Zdecydowanie wolę szybsze rozwiązania.

Parę miesięcy później w moje ręce trafiła lokówka Babyliss Curl Secret z serii C 1300e. Czy chcę czy nie, jeśli mam być szczera zwariowałam na jej punkcie po pierwszym zakręconym w 10 sekund idealnym loczku. Nie sądziłam, że taki efekt można uzyskać bez wizyty u fryzjera. Zanim opowiem wam o tym co ma w sobie ta lokówka i jak ją używać to najważniejsza sprawa, że mi nakręcenie nią włosów zajęło około 15 minut.

Moje włosy są długie, nie należą jak się okazało do super cienkich a ja nie należę do osób jakoś szczególnie uzdolnionych manualnie. W praktyce wygląda to tak, że na umyte i wysuszone włosy bez absolutnie żadnych środków do stylizacji mocno rozczesujecie i dzielicie na pasma.

Tu na początku możecie mieć problem jakiej grubości mają być pasma, żeby lokówka nie miała z nimi problemu. Gdy to opanujecie to pasemko po pasemku, lokówka będzie sama wkręcała i nawijała włosy i wypuszczała  z nich idealnie skręcone sprężynki. Możecie dzięki dwóm nakładkom wybrać grubość loków jakie chcecie. Tak naprawdę zależy to tylko od waszej wyobraźni i umiejętności jak ją wykorzystacie.

Jedno to możliwość zmiany grubości loków, drugie to to że możecie wybrać możliwość tego czy fale mają być w prawo czy w lewo czy naprzemian (bez konieczności zmieniania końcówek!) a specjalna ceramiczna powłoka nie zniszczy wam włosów. Dodatkowo genialną sprawą, mega ułatwiającą korzystanie z niej jest sygnał dzwiękowy, który w zależności od ustawień które wybierzecie po kilku albo kilkunastu sekundach poinformuje was, że oto koniec kręcenia loka:) Jeśli zastanawiacie się ile trwa nagrzewanie to całe 40 sekund, a funkcja jonizacji dodatkowo chroni włosy.

Co mnie w tym produkcie zauroczyło to pełen profesjonalizm w domowym zaciszu. Wskoczyłam w wygodną koszulę, spodnie, puściłam ulubione kawałki, cały dom skąpany był w wiosennym słońcu a ja wyczarowałam na swojej głowie fryzurę w kilkanaście minut. Nie dość że przetrwała cały dzień (zabawy z kotem i spacer w pełnym szczecińskim słońcu ale z wiatrem który urywał głowę, cały dzień zakupów) to jeszcze następnego dnia gdy wstałam rano wystarczyło włosy przeczesać szczotką i wgnieść w nie trochę pianki by włosy odzyskały swoją sprężystość i wyglądały nadal pięknie.

Jest to więc fajne rozwiązanie dla wszystkich kobiet które mają długie czy choćby odrobinę dłuższe włosy i chcą z nimi poszaleć. Lokówka jest solidna (zresztą jak cała marka Babyliss, której na pewno nie można zarzucić że ich produkty są nieprofesjonalne), ma świetny design, a przede wszystkim nie jest ciężka i dzięki małym rozmiarom spokojnie możemy ją zabrać ze sobą w każdą podróż. Będę dalej z nią eksperymentować i nie mogę doczekać się kolejnych efektów. Nie jest ciężko nakręcić się na ten sprzęt Babyllisa:)

Ciekawa jestem ogromnie czy któraś z was ją stosowała, albo coś podobnego i jakie są wasze opinie. Ja dopiero powoli się z nią zaprzyjaźniam, więc jeśli macie jakieś wskazówki jak najlepszy efekt uzyskać dawajcie znać.

Tapioka z malinami

Tapioka z malinami

Kosmetyczni ulubieńcy marca

Kosmetyczni ulubieńcy marca